Dzień 2009. Dziś mija 25 miesięcy jak nie ma Dadiego. Wciąż smutno 🙁 Dziś moje urodziny i mój kochany organizm, też zrobił mi prezent. Podarował mi pięknego półpaśca, i co za tym idzie jutro kończę sanatorium i wracam do domu. Pięknie. Ucho mnie tak napieprza, że łzy ciekną i ledwo się skupiam nad tym co piszę. P.bóle nic nie dają. Wczoraj rozmawiałem z dwoma lekarkami. Pierwsza kazała obserwować, a druga stwierdziła, że to wysypka alergiczna. Czego oni ich uczą qrwa na tych studiach, nie szkodzić? I to wszystko? Żeby nie sraczka już drugi dzień brałbym na to prochy. Koszmar. Jutro koło 10tej Moje Ajlawju zabiera mnie i zacznę leczenie. A tak wygląda efekt zaniechania leczenia przez ekipę z Kamiennej Dziury w poniedziałek po południu. Wypisali mnie ze szpitala bez recept na leki potrzebne do pozbycia się tego cholernego półpaśca. Jutro dzwonię do Rzecznika Praw Pacjenta. Przede mną nieprzespana nocka, bo tak boli, że łzy lecą ciurkiem…