Dzień 1550. Dochodzi 4 rano. Nie wiem czy dam radę zasnąć, bo ból nie daje mi się skupić na tak prostej czynności jak sen… Przeciwbólowe odpadają, bo boję się o moje i tak już mocno skopane prochami nery. Nie mam wyboru. Pozostaje gapić się w ogłupiacz, aż będę miał dość i w końcu ból pozwoli mi przykimać. Jutro też jest dzień, ale trochę się boję co mi przyniesie. Jeśli będzie taki uroczy jak dzisiejszy i poprzedni, to wysiadam. Mogę siedzieć w klatce, ale niech choć tak nie nap… I tak pogoda goowniana, więc na spacer raczej się nigdzie nie wybieram. To tyle…
Aha i pamiętajcie, że trwa nowy sezon rozliczeniowy podatku dochodowego. Nr KRS 0000050135 i hasło VIDEOCOP lub Piotr Zawadziło. Wtedy wasze pieniądze z 1-go % na pewno trafią do mnie. Bardzo wam wszystkim z góry dziękuję.
Z przykrością czytam takie wiadomości i nie wiem dlaczego właśnie Ciebie tak poniewiera ten cholerny los 🙁
Wierzę że dasz radę i wytrzymasz jeszcze chwilę a na pewno zaraz minie ból.
Wreszcie do cholery musi być lepiej!!!!!!
Gorące buziaki od mojego całego babińca Piter 🙂
ps. Od Tigry z jęzorem 😉