Dzień 1209. Znowu spadł śnieg i poleżał aż dzień, i zaczął topnieć. Temperatura między -2 a +2 nie wróży, że długo poleży. Miluś znowu nie zdąży się nacieszyć białym puchem. Nic innego, tylko trzeba się będzie do Zakopca przeprowadzić, tyle, że nad Bałtyk trochę dalej. Ale co tam, jeszcze parę lat i będą autostrady w każdą stronę i w każde miejsce w Polsce będzie się trzy godziny jechać 🙂 Idę łyknąć jakiegoś proszka, bo cuś od paru godzin eb mnie łupie, i plecy płoną. Niestety tak jest prawie codziennie. Muszę żyć z zegarkiem na ręce i torbą z lekami w pobliżu. Ciekawe jak się poukładam jak pójdę na rehabilitację? Dobrze, że można codziennie wybywać na przepustkę, i że jak zrobili Millenijną aż do Poświęckiej to droga z domu zajmuje jakieś 10-15 minut a nie prawie godzinę jak prawie trzy lata temu.
Toyota przyznała się, że jej podwykonawcy to partacze i zarządziła darmową akcję serwisową dla kilku tysięcy sztuk Priusa i Avensisa. Avensis ma problem z układem kierowniczym, a Prius z pompą chłodzenia układu hybrydowego, więc jutro na dziesiątą umówiłem się w serwisie. Nawet nie będą sprawdzać, tylko wymieniają na nową. Widocznie nie opłaca się babrać. Pewnie jakby padła, to trzeba by było parę złotówek wysypać z sakiewki, a tak Toyota płaci. Ciekawe czy ubezpieczyciel też stanie na wysokości zadania i zareaguje odpowiednio chojnie na nasze odwołanie od ich decyzji. Mają jeszcze jakieś trzy tygodnie.