Dzień 1123. Cholera, wciąż prawie z kwadratu nie wychodzę. Strasznie ciężko mi do formy wrócić. Po domu człapię, ale gdzieś dalej to już lipa. Najgorzej jest na wieczór. Po prostu wszystko się nasila. I zdrętwienie i ból. Do wyjazdu do Łodzi już tylko kilka dni, a ja się wcale lepiej nie czuję. Cały miesiąc już praktycznie minął. W miarę OK było jeszcze na imprezce emeryckiej. Na następny dzień, w niedzielę już wiedziałem, że coś się szykuje, i miałem rację . FSM zarządził rzucik. Że tak się zdarza, mogę zrozumieć, ale niech tyle czasu nie trzyma. I nie wszystko na raz. Rzut, infekcja, kamień, zgaga jak pożar Reichstagu i co jeszcze. Może trochę luzu i spokoju dla odmiany. Poważne pisma branżowe każą się nam nie stresować, bo to ma fatalny wpływ na i tak już ch…wy stan zdrowia. A ja się wkurzam, bo poprawy nie ma, i jeszcze jakieś syfy się przyklejają, a nie powinny, dni mi przez palce przeciekają i pogoda do doopy! I tak znowu kładę się spać z nadzieją, że jutro będzie lepiej, bo nic innego mi do głowy nie przychodzi. Przed snem, żeby zmęczyć nogi, muszę już trzaskać po trzysta przysiadów i wspięć na palce. Kopyta jak są zmęczone, to krócej przed snem protestują. Trzeba się zwijać, bo w ogłupiaczu się możliwości do oglądania już powoli kończą, a na dysku nic ciekawego się nie nagrało.
-
Najnowsze wpisy
Najnowsze komentarze
- Wroblesia o 2 luty 2016
- Agata o 2 luty 2016
- McGyver o 19 styczeń 2016
- Miro48 o 19 styczeń 2016
- McGyver o 19 styczeń 2016
Archiwa
- Listopad 2020
- Lipiec 2020
- Kwiecień 2020
- Styczeń 2020
- Grudzień 2019
- Październik 2019
- Wrzesień 2019
- Marzec 2019
- Styczeń 2019
- Grudzień 2018
- Listopad 2018
- Wrzesień 2018
- Maj 2018
- Luty 2018
- Grudzień 2017
- Październik 2017
- Sierpień 2017
- Czerwiec 2017
- Maj 2017
- Kwiecień 2017
- Marzec 2017
- Styczeń 2017
- Grudzień 2016
- Listopad 2016
- Październik 2016
- Sierpień 2016
- Lipiec 2016
- Maj 2016
- Kwiecień 2016
- Marzec 2016
- Luty 2016
- Styczeń 2016
- Grudzień 2015
- Listopad 2015
- Październik 2015
- Wrzesień 2015
- Sierpień 2015
- Lipiec 2015
- Czerwiec 2015
- Maj 2015
- Kwiecień 2015
- Marzec 2015
- Luty 2015
- Styczeń 2015
- Grudzień 2014
- Listopad 2014
- Październik 2014
- Wrzesień 2014
- Sierpień 2014
- Lipiec 2014
- Czerwiec 2014
- Maj 2014
- Kwiecień 2014
- Marzec 2014
- Luty 2014
- Styczeń 2014
- Grudzień 2013
- Listopad 2013
- Październik 2013
- Wrzesień 2013
- Sierpień 2013
- Lipiec 2013
- Czerwiec 2013
- Maj 2013
- Kwiecień 2013
- Marzec 2013
- Luty 2013
- Styczeń 2013
- Grudzień 2012
- Listopad 2012
- Październik 2012
- Wrzesień 2012
- Sierpień 2012
- Lipiec 2012
- Czerwiec 2012
- Maj 2012
- Kwiecień 2012
- Marzec 2012
- Luty 2012
- Styczeń 2012
- Grudzień 2011
- Listopad 2011
- Październik 2011
- Wrzesień 2011
- Sierpień 2011
- Lipiec 2011
- Czerwiec 2011
- Kwiecień 2011
- Luty 2011
Witam Pitrku! Zycze szybkiej poprawy stanu zdrowia! Trzymam kciuki mocno za Ciebie, tym bardziej ze najprawdopodobniej (nie mam jeszcze 100% pewnosci) laczy nas pewne cholerstwo… Przepraszam za brak polskich literek, ale pisze z innego kraju. Pozdrowienia dla Rodzinki!
Cześć Aniu!Dzięki za kciuki i życzenia. Z fotografii niewiele widzę ale wydajesz mi się Anią Wró….? Mam rację? I jeszcze napisz o jakim cholerstwie piszesz. Może mogę w czymś pomóc? Pozdrawiam. Jak nie chcesz na oficjalu to pisz na mail zawadzilo@wp.pl.
Tak Piotrek, masz rację z Wró… Hehe 🙂 Co do cholerstwa, to napisałam do Ciebie na facebooku, ale nie wiem, czy doberasz. Więc przekopiuję i wyślę na maila 🙂 Pozdrawiam.